I tak mijały dni, które przechodziły w tygodnie te zas w miesiace, miesiące w lata...... w miedzyczasie vanGraff dorobił sie drugiej wioski w sasiedniej gminie, został tez mianowany Dżentelemenem, to juz poziom 13 w długiej ścieżce na szczyt, z racji swoich osiągnieć House nr.12 zaproponował mu stanowisko oficera w gwardii Immortals. Jest teraz odpowiedzialny za rekrutacje i rozwój swojego regionu, i chociaz nie dorobil sie jeszcze swojego własnego zamku , to juz jest zauważalny na mapie ( przynajmniej regionu ).
Padawan zaś, wciąz zajmuje sie wynalazkami i ulepszeniami które pomogą w tworzeniu armii oraz w gospodarce wiejskiej, a i w przyszłości i miejskiej i zamkowej :) .
Naokoło narobiło sie pełno wrogów i przyjaciół, sa tez gracze neutralni którzy pewnie po jakims czasie zrozumieja ze samotna neutralna gra nie zagwarantuje im bezpieczeństwa, jak do tej pory wszystko idzie dobrze i jest spokojnie ale to moze sie zmienic w każdej chwili, nie brakuje bowiem fanatyków którzy tylko czekaja na to żeby którys z naszej frakcji popełnił błąd lub co gorsza zerwał z frakcja, o ile w tym pierwszym przypadku bład oznacza atak na cała frakcje, co jest do odparcia, o tyle strata sprzymierzeńca czy sojusznika to juz powazne osłabienie frakcji i trzeba będzie po prostu sie bronic, a powiem szczerze że nie jestem jeszcze przygotowany na wojne, co prawda mam 300 ludzi jako armie kilku łuczników, rycerzy pikinierów, dwóch dowódców oraz kilkuset chłopów z pospolitego ruszenia ale to nie wystarcza na obrone.
Stronghold Królestwo
niedziela, 25 listopada 2012
środa, 21 listopada 2012
W Stolicy
Po przybyciu do stolicy okręgu vanGraff spotkał sie z handlarzami ustalił warunki handlu i daniny, spotkał sie także z dowódcą strazy zamkowej aby zapoznać sie z jednostkami stacjonującymi w zamku Stroud, na końcu poszedł do władcy żeby oddac swój głos na głosowaniu i tego samego dnia powrócił do swojej Little Hole, w międzyczasie Padawan rozwinał szereg usprawnień dotyczących gospodarki,uzbrojenia,wiary.
Rozbudował też wioskę Little Hole.
Po kilku dniach przybył posłaniec ze stolicy obwieszczając że za swoje zasługi na rzecz rozwoju wioski i stolicy, vanGraff otrzymuje tytuł szlachcica. Jeszcze dwa poziomy i będe mógł sam zająć jakiś zamek- pomyślał vanGraff........
Rozbudował też wioskę Little Hole.
Po kilku dniach przybył posłaniec ze stolicy obwieszczając że za swoje zasługi na rzecz rozwoju wioski i stolicy, vanGraff otrzymuje tytuł szlachcica. Jeszcze dwa poziomy i będe mógł sam zająć jakiś zamek- pomyślał vanGraff........
niedziela, 18 listopada 2012
Nazajutrz z samego rana vanGraff zaczął przechadzac się po wiosce, sprawdzajac czy wszystko funkcjonuje jak należy, zauważył też pewnego jegomościa dziwacznie odzianego na głowie miał turban i dłuuuuuugą brodę, skóra jego była ciemniejsza niż u tubylców,wiesniaków po ubiorze widac było że to jakis czarodziej? może alchemik lub tez cyrulik? Więc vanGraff podszedł do dziwaka aby sie przedstwić:
-Kim żeś jest? - zapytał
-Jam jest wędrowcem który szuka swojego miejsca w swiecie tak pełnym zamków i wielkich ludzi- odpowiedział nieznajomy
- Jak cie zwą?- zapytał vanGraff
- Jestem Padwan syn Semira el Akhbar pochodzę z dalekiego południa, tam gdzie słońce jest gorętsze niż piec hutnika, tam gdzie piasku jest więcej niz na plaży u jakiegokolwiek morza lub oceanu, tam gdzie kobiety sa tak gorace......-Już już wiem, nie trzeba dokańczać- powiedział vanGraff.
-A ja jestem zarządcą tej osady, co prawda mała osada to i mało znaczacy zarządca, ale jednak każdy musi mnie tutaj słuchac- powiedział vanGraff
I tak rozmawiali i doszli do porozumienia, że Padwan zostanie w osadzie przynajmniej na jakis czas i pomoże w rozwoju osady na tyle na ile bedzie potrafił. Okazalo sie wszakże że Padwan jest wielkim uczonym znającym sie na wynalazkach i ulepszaniu armii,obrony,taktyce oraz zarzadzaniu produkcja,rolnictwem. VanGraff był szczerze zadowolony że znalazł takiego sojusznika na drodze do swojego panowania nad włościami.Więc pojechał do stolicy prowincji ale o tym w innym opowiadaniu.
-Kim żeś jest? - zapytał
-Jam jest wędrowcem który szuka swojego miejsca w swiecie tak pełnym zamków i wielkich ludzi- odpowiedział nieznajomy
- Jak cie zwą?- zapytał vanGraff
- Jestem Padwan syn Semira el Akhbar pochodzę z dalekiego południa, tam gdzie słońce jest gorętsze niż piec hutnika, tam gdzie piasku jest więcej niz na plaży u jakiegokolwiek morza lub oceanu, tam gdzie kobiety sa tak gorace......-Już już wiem, nie trzeba dokańczać- powiedział vanGraff.
-A ja jestem zarządcą tej osady, co prawda mała osada to i mało znaczacy zarządca, ale jednak każdy musi mnie tutaj słuchac- powiedział vanGraff
I tak rozmawiali i doszli do porozumienia, że Padwan zostanie w osadzie przynajmniej na jakis czas i pomoże w rozwoju osady na tyle na ile bedzie potrafił. Okazalo sie wszakże że Padwan jest wielkim uczonym znającym sie na wynalazkach i ulepszaniu armii,obrony,taktyce oraz zarzadzaniu produkcja,rolnictwem. VanGraff był szczerze zadowolony że znalazł takiego sojusznika na drodze do swojego panowania nad włościami.Więc pojechał do stolicy prowincji ale o tym w innym opowiadaniu.
sobota, 17 listopada 2012
Dnia Pańskiego 15.11.2012 roku powstała nowa wioska w świecie Stronghold. Z racji tego że jest malutka, została nazwana Little Hole, poczatkowo wisoka posiadała w centralnym punkcie małą siedzibe zarządcy czyli mnie vanGraff-a, spichlerzyk i miejsce zwane składem materiałów budowlanych i nie tylko ....:) Zaczęło sie zmudne rozbudowywanie wioski więc od czego tu zacząć?-pomyslał wsiowy głupek - aha najpierw może jacys poddani ale jak to będzie wygladalo? Poddani wsiowego głupka....- i tak wsiowy głupek chodził i myślał- aaa juz wiem, wybuduje najpierw domostwo , później drwala i kamieniołom i nastepnie farmę- jak pomyślał tak tez zrobił, więc po pewnym czasie wioska posiadała już pierwszy domek,drwala,kamieniarza pracujacego w kamieniołomie i farmera, bo jeść coś przecie trza....więc surowce na rozwój juz mamy-pomyślał zarządca który w międzyczasie zdązył już zwansować na Wieśniaka, mając dwa domki ,trzy farmy, trzech drwali i dwa kamieniolomy, produkcja dóbr idzie troche szybciej, ale nie zadowalajaco, pomyslal Wieśniak więc z racji natłoku mysli poszedł spać.... - jutro powezmę kroki do dalszego rozwoju mojej wioski- jak powiedział tak tez zrobił.....
Subskrybuj:
Posty (Atom)